W ostatnim tygodniu września (27 – 29) warto było odwiedzić Holandię, by zapoznać się z najnowszą ofertą odmian warzyw oferowanych przez firmy nasienne. Swoją kolekcję zaprezentowała również firma Syngenta, na polach w miejscowości Wervershof. Miejsce to odwiedzili także polscy producenci warzyw wraz z grupą polskich przedstawicieli firmy Syngenta. Łącznie przez 3 kolejne dni września kolekcję odmian odwiedziło około 1000 osób, z całego świata.
Polowe spotkanie w Holandii, gdzie prezentowane są najnowsze osiągnięcia w zakresie hodowli i wprowadzanych nowych odmian, odzwierciedla zarazem trendy w produkcji warzyw. Wydaje się że bardzo dobrze podąża za nimi firma Syngenta, która w hodowli duży nacisk kładzie na takie cechy jak odporność lub tolerancja wobec chorób i szkodników, tolerancja wobec stresowych warunków uprawy czy też lepsze plonowanie. Widać to zwłaszcza w asortymencie warzyw kapustnych, który poszerza się o kolejne odmiany odporne na kiłę kapusty czy warzywach liściowych, gdzie w sałatach i szpinakach nowe odmiany charakteryzują się odpornością na kolejne rasy mączniaka rzekomego. Dzięki takim cechom produkcja staje się łatwiejsza, a czasem może być w ogóle kontynuowana. Dotyczy to zwłaszcza regionów ze skoncentrowaną produkcją warzyw.
Królowały kapustne
Kolekcja została zdominowana przez warzywa kapustne, które to zajmują najważniejsze miejsce w portfolio firmy. Wśród nowości wyróżniały się kolejne odmiany z odpornością na kiłę kapusty, już nie tylko w odniesieniu do kapusty głowiastej i kalafiorów, ale również kolejnych gatunków jak kapusta włoska Cordesa (SGS0243) oraz kapuście brukselskiej (Crispus i Cryptus). Wśród ciekawostek pokazono również kilak odmian jarmużu, którym jak podkreślał Zenon Małek, zainteresowanie rośnie w wielu krajach Europy. Warzywo to uprawiane może być w tradycyjny sposób ale też w dużym zagęszczeniu w celu uzyskania produktu w typie baby leaf. Pokazy odmian uatrakcyjniły także maszyny wykorzystywane przy ich uprawie w tym sadzarki czy rozwiązania do zbioru. Szczególnie ciekawa okazała się koncepcja mechanicznego zbioru brokułów wieloróżyczkowych, opracowana zresztą w Polsce. Kierunek ten zdaniem Zenona Małka portfolio managera ds. warzyw kapustnych, ma przyszłość w Polsce, gdyż pozwala na uzyskanie produktu o wysokiej jakości produktu przemysłowego – różyczki choć na dłuższej nóżce względem tradycyjnego brokułu. Zaletą przy uprawie brokułów wieloróżyczkowych do których należy Monflor, jest możliwość mechanicznego zbioru i uzyskania gotowego produktu już na polu.